> Wytlumaczysz moze, co takiego wskoralby „widok oznakowanego radowozu owszem”, j
> esli kazde przekroczenie zarejstrowane przez policjantow ladowaloby przed sadem
> , nawet wtedy, gdy sprawcy (jak w tym watku) bez ogrodek przyznaja, ze popelnil
> i ciezkie wykroczenie?
Do okreslenia predkosci z dokladnoscia wymagana przez taryfikator jakis miernik sie przyda. Nawet zakladajac najlepsza wole policjantow (a nie zakladam jej od kiedy oficjalnie zaprzeczono, ze fakt samoukarania sie policjanta ma zwiazek z planem mandatowania, ktory nie istnieje). Czy w Szwajcarii policjant musi zarejestrowac nieuzycie kierunku czy wjazd na przejscie dla pieszych z rozpedu, za to bez patrzenia? A moze w Polsce wymaga to jakiegos przyrzadu pomiarowego i stad Twoja troska o sady?
—
Po ptokach. Beret sie sfilcowal… ZNOWU :))))
I niech tak juz zostanie.